Kuchnia regionalna województwa śląskiego jest jedną z najbardziej różnorodnych kuchni regionalnych. Historyczne i kulturowe wpływy czeskie, austriackie, niemieckie, czy żydowskie wprowadziły na lokalne stoły wyjątkowe dania i charakterystyczne smakołyki, które urozmaiciły nie tylko kuchnię codzienną, ale również świąteczną.
Wielkanocne śniadanie kojarzy się w całej Polsce z babami drożdżowymi, barankami z lukrem, czy pachnącymi szynkami i kiełbasami. Jednak dla mieszkańców województwa śląskiego Święta Wielkanocne to również liczne lokalne przysmaki.
Potrawą przygotowywaną w czasie Wielkiej Nocy na Górnym Śląsku były szczodry (w Beskidach zwane szołdrami), czyli małe chlebki, w które zawijano kawałki szynki lub kiełbasy. Dziewczęta obdarowywały nimi chłopców w Dyngusa. Śląskie gospodynie najchętniej na świąteczny obiad przygotowywały, poza roladami czy schabem po sztygarsku, pieczonego królika, którego hodowla była na Śląsku swego czasu bardzo popularna.
W Beskidach i na Śląsku Cieszyńskim pieczono tzw. „murzina” czyli ciasto drożdżowe z dobrej mąki, w środku którego zapiekano wędzoną szynkę. W niektórych miejscowościach zwyczaj ten zachował się po dzień dzisiejszy i murziny są wypiekane w lokalnych piekarniach. Co ciekawe, w okolicach Raciborza, potrawa ta nosiła nazwę „chleba z myszą”.
Na świątecznych stołach nie zabrakło również jajek, przygotowywanych na wszelakie sposoby: z kminkiem, z chrzanem, czy w łupinach cebuli. Zachęcamy do przyrządzenia wielkanocnych jajek w kminku, na które przepis znajduje się w dalszej części.
Kolejną ciekawą tradycją na Śląsku była tzw. zielona zupa, którą podawano na przywitanie wiosny. Zupa na bazie szczawiu, pokrzywy i krwawnika z dodatkiem jajka miała dodawać sił i ustrzegać przed złymi mocami.
Świąteczną słodkością, która króluje na wielkanownych stołach są lukrowane baby i ciasta drożdżowe z kruszoną.
Niektórych potraw możecie skosztowac na codzień na Szlaku Kulinarnym "Śląskie Smaki".